Przedstawiamy sylwetkę Marka Saganowskiego

FC Nantes
Obserwuj nas w
Na zdjęciu: FC Nantes

W ostatnim czasie nasi rodacy występujący za granicą nie dają nam zbyt wielu powodów do radości, ale za kolegów stara się nadrabiać Marek Saganowski (fot). Oto niezwykle ciekawa i barwna historia piłkarskiej kariery tego jednego z największych podróżników w naszym futbolu.

Czytaj dalej…

Data urodzenia: 31 października 1978 r.
Miejsce urodzenia: Łódź
Wzrost: 178 cm
Waga: 78 kg
Obecny klub: Southampton FC (Anglia)

A dlaczego podróżnika? Otóż Saganowski w czasie swojej 14-letniej kariery grał już w 10 różnych klubach, w tym czterech w naszym kraju i sześciu zagranicznych, a co za tym idzie zwiedził już w sumie siedem różnych państw w każdym rozgrywając minimum jedno spotkanie. Obecnie w naszym futbolu trudno znaleźć drugiego takiego zawodnika, dlatego piłkarska biografia Saganowskiego z pewnością należeć będzie do interesujących lektur.

Wszystko zaczęło się w rodzinnym mieście Marka, czyli Łodzi. To tam wiosną 1995 roku pojawił się po raz pierwszy na pierwszoligowych boiskach zaliczając pełne 90 minut przeciwko Stali Mielec w przegranym 2:3 pojedynku wyjazdowym. Debiut Sagana nastąpił dokładnie 20 maja 1995 r., a więc w gdy miał zaledwie 16 lat siedem miesięcy i 20 dni. Do końca rundy rozegrał w sumie tylko trzy mecze, ale już kolejny sezon był jego popisem i w 29 spotkaniach ligowych strzelił dla swojego klubu, aż 11 goli, a wszystko działo się przecież jeszcze przed jego 18. urodzinami.

Nic dziwnego, że młodego snajpera szybko wypatrzono na zachodzie i już jesienią 1996 r. po rozegraniu zaledwie dwóch spotkań w nowym sezonie Saganowski przeniósł się do holenderskiego Feyenoordu Rotterdam. Niestety za granicą nie szło mu już tak dobrze i po rozegraniu zaledwie siedmiu meczów dla drużyny z De Kuip został po jednej rundzie wytransferowany do Niemiec, gdzie miał od tej pory reprezentować barwy Hamburger SV. Również tam było mu dane rozegrać jedynie jedną rundę, w której na boisku pojawiał się zaledwie trzy razy i po roku powrócił do ŁKS-u stając się na długie lata synonimem młodego zawodnika, który przez szybki wyjazd za granicę zatrzymał na pewien czas swoją karierę, wcześniej dobrze rozwijającą się na polskiej ziemi.

Na szczęście po powrocie do ojczyzny Saganowski szybko zapomniał o niepowodzeniach i już w pierwszym roku zdobył z klubem mistrzostwo kraju strzelając 11 goli w 22 spotkaniach i walnie przyczyniając się do największego w ostatnich latach sukcesu tej drużyny. Sam Saganowski w klasyfikacji najlepszych strzelców zajął w tamtym sezonie szóste miejsce ustępując trzem zwycięzcom zaledwie trzema golami. Być może wygrałby tą walkę, gdyby nie fatalny w skutkach wypadek motocyklowy pod koniec sezonu, po którym lekarze nie dawali mu zbyt wielkich szans na powrót do zawodowego futbolu. Saganowski jednak walczył i w lutym 1999 r. po niemal rocznej przerwie powrócił na murawę.

W ŁKS-ie spędził jeszcze jeden pełen sezon, jednak później musiał szukać szczęścia i odbudowywać formę w mniej renomowanych zespołach jak Orlen Płock czy Odra Wodzisław, w których spędził w sumie dwa sezony. Obcowanie z futbolem w nieco bardziej kameralnej formie dobrze zrobiło Saganowskiemu, który szczególnie w okresie gry dla Odry ponownie zaczął zachwycać, co nie umknęło uwadze działaczy stołecznej Legii, którzy na początku rozgrywek w sezonie 2002/2003 sprowadzili go do siebie.

W drużynie Wojskowych nie zawiódł w pierwszym sezonie zdobywając 10 goli w 17 meczach, w kolejnym 17 w 24 spotkaniach, a w trzecim i ostatnim na Łazienkowskiej 14 w 26. Dzięki stabilnej formie i skuteczności w Polsce ponownie zrobiło się głośno o Marku Saganowskim i tak samo jak w przypadku pierwszej chwili sławy i teraz pojawiła się oferta z klubu zagranicznego.

Tym razem Marek wybrał chyba roztropniej niż przy pierwszym podejściu i nie ryzykował przejściem do wielkiego klubu jak Feyenoord czy do silnej ligi jak niemiecka Bundesliga i wybrał grę dla może mniej znanej, ale za to występującej w europejskich pucharach portugalskiej Vitorii Guimaraes. Że był to krok naprzód w porównaniu z grą w lidze polskiej pokazały spotkania z Pucharze UEFA, gdzie na nowy zespół Sagana czekała Wisła Kraków – aktualny mistrz naszego kraju, którą Portugalczycy na swoim boisku rozbili 3:0, wygrywając również w rewanżu w Krakowie po bramce właśnie naszego napastnika. Generalnie rok spędzony w Guimaraes można uznać za udany dla samego zawodnika, ale nie do końca szczęśliwy dla klubu – Saganowski grał regularnie w mocnej lidze i dostał szansę pokazania się w europejskich pucharach, a jednak po zaledwie jednym sezonie drogi obu stron rozeszły się po tym jak klub zajął przedostatnie miejsce w lidze i spadł do niższej klasy rozgrywkowej. Saganowski w drugiej lidze nie rozegrał już jednak ani jednego meczu, zresztą nigdy więcej nie wracając do samej Portugalii.

Jesienią 2006 r. był już, bowiem graczem francuskiego Troyes, jednak i tam jego przygoda nie trwała zbyt długo i mający problemy z przebiciem się do pierwszego składu nasz rodak przeniósł się do Anglii do drugoligowego Southampton, w którym przycumował na dłużej choć również z pewnymi problemami. Już w pierwszym sezonie gry Święci byli bliscy awansu do Premiership, ale ostatecznie odpadli po rzutach karnych w play-offach z ich zwycięzcą – zespołem Derby County. Sam Marek już w pierwszej rundzie pobytu na południu Anglii zrobił furorę zdobywając 10 goli w 13 meczach. Mimo to nigdy więcej klub, w którym występuje nie był bliski awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej, a co więcej z powodu problemów finansowych na początku obecnego sezonu Saganowski został wypożyczony do duńskiego Aalborga.

W nim Sagan spełnił kolejne swoje marzenie dostając szansę gry w Lidze Mistrzów, a co więcej zdobył w niej nawet gola zostając pierwszym polskim piłkarzem od 43 miesięcy, który wpisał się na listę strzelców w tych elitarnych rozgrywkach. Po półrocznym wypożyczeniu przyszedł jednak czas rozstania i choć Duńczycy wyrazili chęć kontynuowania współpracy to na jego transfer definitywny nie zdecydowali się działacze Świętych. Ci sami działacze, którzy jeszcze kilka tygodni wcześniej straszyli, że po powrocie Sagana czeka gra dla drużyny rezerw. Trudno się jednak dziwić, że zmienili zdanie, skoro nasz rodak strzelił dla niej cztery gole w pierwszych czterech spotkaniach po powrocie i obecnie jest jednym z niewielu punktów, na którym mogą opierać swoją wiarę w utrzymanie w drugiej lidze angielskiej.

Kariera klubowa Marka Saganowskiego (stan na 28 lutego):

Wiosna 1995 – Jesień 1996 ŁKS Łódź
Jesień 1996 – Feyenoord Rotterdam (Holandia)
Wiosna 1997 – HSV Hamburg (Niemcy)
Jesień 1997 – Wiosna 2000 ŁKS Łódź
Jesień 2000 – Wiosna 2001 Orlen Płock
Jesień 2001 – Jesień 2002 Odra Wodzisław Śląski
Jesień 2002 – Wiosna 2005 Legia Warszawa
Jesień 2005 – Wiosna 2006 Vitoria Guimaraes (Portugalia)
Jesień 2006 – Troyes (Francja)
Wiosna 2007 – Wiosna 2008 Southampton FC (Anglia)
Jesień 2008 Aalborg BK (Dania)
Wiosna 2009 – Southampton FC (Anglia)

Sukcesy klubowe Marka Saganowskiego:

1998 – Mistrz Polski (ŁKS Łódź)


Również historia występów w reprezentacji Marka Saganowskiego jest bardzo interesująca, długa, choć niezbyt bogata. Debiut Marka nastąpił już 14 lat temu, gdy Polska pod wodzą Władysława Stachurskiego zremisowała w Mielcu z Białorusią. Jak nietrudno zauważyć Mielec był szczęśliwym miastem dla Sagana, który właśnie w nim zaliczał swój debiut na boiskach Ekstraklasy jak i reprezentacji. Krótko później trener Stachurski pożegnał się z drużyną narodową, a jego miejsce zajął Antoni Piechniczek, który z usług napastnika skorzystał jedynie trzykrotnie. Po nim na jedno spotkanie kadrę przejął Krzysztof Pawlak, a następnie Janusz Wójcik, który również tylko trzy razy wystawiał Sagana podczas swoich meczów. Co więcej już za kadencji Wójcika rozpoczął się okres dokładnie 5,5-letniej przerwy w występach dla Biało-czerwonych.

W tym czasie miejsca dla napastnika w swoich drużynach nie widzieli ani Jerzy Engel, ani też obejmujący stery w naszym futbolu po nim Zbigniew Boniek. Dopiero po nominacji na pierwszego trenera dla Pawła Janasa Saganowski zaczął dostawać regularnie powołania. Niestety w chwili największego triumfu Janosika na stanowisku selekcjonera kadry Saganowski nie był podstawowym zawodnikiem i w eliminacjach do Mundialu w Niemczech rozegrał zaledwie jeden mecz i w 23-osobowej kadrze na same finały zabrakło dla niego miejsca. Po nieudanej w wykonaniu naszych zawodników imprezie ponownie nastąpiła zmiana szkoleniowca, a do naszej piłki wkroczył rządzący do dziś Leo Beenhakker.

Holender Saganowskiemu dał do tej pory jeszcze więcej szans nawet niż Janas, choć nigdy Sagan nie był jego pupilem i często musiał godzić się z rolą jedynie rezerwowego. Cierpliwość jednak popłaciła i Marek znalazł się w kadrze, która w czerwcu 2008 r. pojechała do Austrii na Euro 2008. Tam rozegrał wszystkie trzy spotkania, w tym dwa ostatnie w wyjściowym składzie i trzeba przyznać, że to właśnie on obok Artura Boruca czy Rogera Guerreiro był jednym z wyróżniających się polskich zawodników. Niestety po finałach Beenhakker nie sięgał już tak często po napastnika Southampton i ten w drużynie narodowej rozegrał w sumie jeszcze tylko dwa spotkania. Generalnie Saganowski podczas swojej kariery reprezentacyjnej liczącej już przecież 14 lat spędził na boisku jedynie 1162 minuty, czyli dla porównania mniej o 143 od grającego w kadrze 11 lat krócej, a w dodatku borykającego się wciąż  z kontuzjami Jakuba Błaszczykowskiego. I ta statystyka chyba najlepiej oddaje przebieg kariery reprezentacyjnej tego piłkarza, a szkoda, bo serca do gry nigdy mu nie brakowało i przez wszystkie te lata z pewnością wszyscy selekcjonerzy kadry mogli mocniej inwestować w tego napastnika z pożytkiem dla wszystkich.

Kariera reprezentacyjna Marka Saganowskiego (stan na 28 lutego):

Mecze w reprezentacji: 28
Gole w reprezentacji: 3
Debiut w reprezentacji: 1 maja 1996 r. (Polska vs Białoruś 1:1)


Czytaj również sylwetki:

Łukasz Garguła

Dawid Janczyk

Mariusz Lewandowski

Marcin Wasilewski

Jakub Wawrzyniak

Dariusz Dudka

Sebastian Przyrowski

Tomasz Jodłowiec

Grzegorz Wojtkowiak

Sławomir Peszko

Rafał Boguski

Adam Kokoszka

Paweł Brożek

Sebastian Tyrała

Roger Guerreiro

Łukasz Piszczek

Radosław Majewski

Paweł Golański

Grzegorz Bronowicki

Mariusz Jop

Rafał Murawski

Euzebiusz Smolarek

Łukasz Fabiański

Jacek Krzynówek

Jakub Błaszczykowski

Michał Żewłakow

Robert Lewandowski

Artur Boruc

Komentarze