LN: Włosi z przełamaniem w meczu z Polską

Roberto Mancini
Obserwuj nas w
fot. Grzegorz Wajda Na zdjęciu: Roberto Mancini

W meczu trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Narodów UEFA piłkarska reprezentacja Polski przegrała 0:1 z Włochami, co sprawia, że po trzech rozegranych spotkaniach w tych rozgrywkach Biało-czerwoni mają tylko jedno “oczko” na koncie. Swoje kolejne mecze Polacy rozegrają w listopadzie, mierząc się z Czechami i Portugalią.

Czytaj dalej…

Po przegranym 2:3 boju z Portugalią podopieczni Jerzego Brzeczka przystępowali do starcia z ekipą z Półwyspu Apenińskiego, chcąc odnieść zwycięstwo, które miało przybliżyć Biało-czerwonych do utrzymania się w Dywizji I Ligi Narodów UEFA. Podobny cel miała jednak Sqaudra Azzurra, co zwiastowało ciekawe widowisko.

Mocny start Włochów

Spotkanie świetnie mogli zacząć goście, którzy już w pierwszej minucie wydali ostrzeżenie Polakom za sprawą próby Jorginho. Pozyskany tego lata przez Chelsea FC zawodnik oddał mocne uderzenie sprzed pola karnego, ale futbolówka po strzale naturalizowanego Brazylijczyka trafiła w poprzeczkę.

Kolejna okazja do zmiany wyniku miała miejsce w 33. minucie. Kolejny raz przed szansą strzelenia gola stanęli podopieczni Roberto Manciniego. Tym razem jednak okazję do strzelenia gola miał Lorenzo Insigne, ale szczęście dopisało polskiemu bramkarzowi, więc wynik się nie zmienił.

Przepaść w operowaniu piłką między Polakami a Włochami

Czas upływał, a Polacy wciąż na boisku byli stateczni, co chcieli wykorzystać Włosi. Bliski tego był w 36. minucie Giorgio Chiellini, usiłując uderzeniem głową skierować futbolówkę do siatki, ale na posterunku był Wojciech Szczęsny, popisując się fenomenalną paradą. Do przerwy było zatem 0:0.

Na drugą odsłonę w szeregach polski ekipy do gry desygnowani dostali Jakub Błaszczykowski i Kamil Grosicki. Ten drugi już w 58. minucie próbował pokonać Gigi Donnarummę, ale bramkarz AC Milanu pokazał się z bardzo dobrej strony, broniąc uderzenie zawodnika Hull City. Dobijał jeszcze Piotr Zieliński, ale fatalnie spudłował.

Tymczasem w 73. minucie Grosicki miał kolejną szansę na gola. Ofensywny zawodnik Biało-czerwonych znalazł się w sytuacji oko w oko z golkiperem rywal, nie dał jednak rady pokonać bramkarza gości i na tablicy wynikowej wciąż wyświetlał się rezultat 0:0.

Brzęczek wciąż bez wygranej

Gdy wydawało się, że zawody zakończą się bezbramkowym remisem, to gola w doliczonym czasie strzelił Cristiano Biraghi i przedstawiciele czterokrotnych mistrzów świata wygrali 1:0. Tym samym Polska zaliczyła drugą porażkę z rzędu pod batutą byłego trenera Wisły Płock w osobie Brzęczka.

Polska – Włochy 0:1 (0:0)

Biraghi 90+2′

Żółte kartki:
Włochy: Jorginho 31′

Polska (4-3-1-2): Szczęsny  – Reca (87′ Jędrzejczyk), Glik, Bednarek, Bereszyński, Góralski, Linetty (46′ Błaszczykowski), Szymański (46′ Grosicki), Zieliński, Lewandowski, Milik

Włochy (4-3-3): Donnarumma – Florenzi (84′ Piccini), Bonucci, Chiellini, Biraghi, Verratti, Jorginho, Barella, Chiesa, Bernardeschi (81′ Lasagna), Insigne.

Sędzia główny: Damir Skomina (Słowacja)

Widzów: 41692.

Komentarze