Szachtar Donieck z awansem do kolejnej rundy!

Liga Europejska
Obserwuj nas w
Liga Europejska Na zdjęciu: Liga Europejska

Do piłkarskiego kalendarza wreszcie wróciły rozgrywki europejskie, których tak ostatnio brakowało. Jako jedni pierwszych do boju stanęli piłkarze Szachtara oraz Wolfsburgu. Obie drużyny zdążyły rozegrać pierwsze spotkanie, tuż przed zawieszeniem gier w Lidze Europy. Górnicy odnieśli wtedy wyjazdowe zwycięstwo (2:1), więc przed dzisiejsza rywalizacją na Stadionie Olimpijskim w Kijowie byli w znacząco lepszej sytuacji. Ostatecznie do kolejnej rundy awansuje Szachtar Donieck, który pokazał prawdziwą wolę walki w końcówce i zasłużenie wygrywa 3:0!

Czytaj dalej…

W pierwszej połowie żadna z drużyn nie potrafiła przejąć inicjatywy. Tempo widowiska było na przyzwoitym poziomie, ale brakowało goli, które ubarwiłyby to spotkanie. Zarówno Szachtar, jak i Wolfsburg miał dogodne okazje do objęcia prowadzenia. Zdecydowanie lepiej pod bramką rywala radzili sobie gospodarze. Jedną z lepszych okazji do strzelenia bramki miał Mykola Matviienko. Ukraiński obrońca oddał groźne uderzenie w stronę dalszego słupka, ale dobra postawa Casteelsa uniemożliwiła zmianę rezultatu. Gracze Wolfsburgu tuż przed zejściem do szatni wyglądali na zrezygnowanych. Prawdopodobnie docierał do nich fakt, że powoli żegnają się z Ligą Europy.

Druga odsłona wyglądała dość podobnie. Co prawda, zaraz po wznowieniu gry do ataku ruszyli Górnicy. Tylko dzięki interwencjom Casteelsa, Wilki zachowywały szansę na awans. Duże emocje przyniosła końcówka spotkania, w której nie brakowało kontrowersji. Najpierw za przerwanie ataku zapoczątkowanego przez gości, czerwoną kartkę zobaczył Davit Khocholava. Arbiter podjął taką decyzję po konsultacji VAR. Wydawało się, że od 68. minuty Wilki będą mogły zbliżyć się do swojego rywala. Niestety chwilę potem John Brooks bezmyślnie faulował na środku boiska, za co otrzymał drugą żółtą kartkę i zszedł do szatni.

Coś niebywałego zadziało się zaraz przed doliczonym czasem gry! Na stadionie w Kijowie padły, aż trzy gole w zaledwie 5. minut. Worek z bramkami rozwiązał się w 89. minucie, gdy Moraes bez zastanowienia huknął w stronę bramki z bliskiej odległości. Napastnik Szachtara oddał mocny strzał z pierwszej piłki, który kompletnie zaskoczył bramkarza. Chwilę potem prowadzenie podwyższył Solomon, który umiejętnie wykorzystał przytomne zagranie Konoplyanki. Futbolówka wpadła do bramki tuż przy dalszym słupku. Kiedy wydawało się, że to koniec nieuwagę obrońcy ponownie wykorzystał Moares. Doświadczony zawodnik gospodarzy znalazł się sam na sam z Casteelsem i bez większego problemu dobił rywala.

Komentarze